Forum Książki TeenBookForum

Link

Ogłoszenie

Witam! To znów ja. Forum co prawda upadło, lecz ja nie zaniechałem pracy i utworzyłem nowy portal http://erudyci.net/ Strona pisana jest przez ludzi z pasją, wiadomości o nowinkach technicznych, poprzez sport, muzykę, motoryzację kino i książki. Każdy znajdzie coś dla siebie. Serdecznie zapraszam do komentowania artykułów i odwiedzania http://erudyci.net/!

#1 2011-09-16 15:17:09

AdaseK

http://i.imgur.com/ufnhG.jpg

Zarejestrowany: 2011-09-12
Posty: 66
Punktów :   

Opowiadanie

Na samym początku pragnę poinformować, iż jest to moje pierwsze opowiadanie tego typu, jeśli się spodoba napiszę więcej i dodam słowniczek.

Wszystkie Prawa Zastrzeżone/All Rights Reserved!



Ciężkie czasy nastały na ziemi, szczególnie dla miast Eyrus i Sonneta. Zasoby w tamtym regionie zaczęły się kończyć, a największym utrudnieniem były ataki orków i cyklopów. Według legendy wybrańcem, który jako jedyny może ocalić świat przed nieuniknionym końcem jest Raytlion, 14-letni chłopiec, który jest za młody, aby poznać swoje przeznaczenie.

Rozdział I, zniszczone życie



Miasto Inkoo, zamieszkiwane przez wybawcę i nadzieję dla tego świata.
-Wychodzę mamo! krzyknął Raytlion wybiegając z domu w stronę szkoły, by nie spóźnić się na lekcję.
Ledwo minął zakręt, a już wpadł na swojego przyjaciela Sarceriona prawie przewracając go na chodnik.
-Stary, co Ty robisz?
-Wybacz, spieszyłem się do szkoły
-Nie zdziwi cię fakt, że ja także.
We dwóch zaczęli kroczyć bocznymi ulicami miasta, gdyż w centrum było niebezpiecznie. W końcu po długiej przechadzce zobaczyli szkołę, spojrzeli na siebie i pobiegli do środka na lekcje magii. Tylko otworzyli drzwi od sali i już usłyszeli surowy głos nauczyciela.
-Spóźnienie, co to ma znaczyć? Na nikogo porządnego nie wyrośniecie przy takim postępowaniu!
-Przepraszamy, zaspaliśmy - Odpowiedzieli jednocześnie na pytanie.
-Dobrze siadajcie i wyciągnijcie książki. Żeby mi to było ostatni raz!
Posłusznie wyciągnęli książki z torby, pergaminy i pióro do pisania, a już po chwili byli gotowi do lekcji.
-A, więc na dzisiejszej lekcji nauczymy się tworzyć kulę ognia co za chwilę zademonstruję.
Nauczyciel stanął na środku klasy, odwrócił się w stronę ściany, ręce ugiął w swoją stronę po czym szybko wyciągnął je przed siebie, a z nich wyleciała nieduża kula żywego ognia.
-Raytlion, spóźniłeś się, dlatego jako pierwszy spróbujesz wykonać to zaklęcie, a następnie Pan Sarcerion.
Chłopiec wstał z krzesła, podszedł żwawo do nauczyciela, powtórzył wszystkie Jego czynności dokładnie i starannie ale jego kula była około dwa razy większa.
-Niewiarygodne! Jak to zrobiłeś?
*Dziwne, czyżby był lepszy ode mnie?*
- Nie wiem proszę Pana.
Chłopak poszedł do ławki, usiadł i wziął się do pisania, gdyż sam się dziwił wielkości swojej kuli i również dziwne było to, że była większa od tej którą stworzył nauczyciel.
-Dobrze, teraz czas na teorię, a potem poznamy następne zaklęcie. A, więc [...], dlatego właśnie kula jest tak niebezpieczna. Teraz na szybko nauczymy się drugiego zaklęcia, Sarcerion podejdź.
Chłopak wstał, mijając swojego przyjaciela wyszeptał do niego
-Boję się, że nie dam rady.
Potem szybko zaczął kroczyć na środek klasy.
-Nauczymy się teraz niewielkiej ognistej tarczy, Sarcerion strzel we mnie kulą ognia.
Chłopiec wyprostował się, ugiął ręce swoją stronę i szybko wyciągnął przed siebie, kula wyleciała tak mała, że nie doleciała do oponenta.
-Cóż, usiądź do ławki, a ja zademonstruje
Sarcerion zawiedziony poszedł do ławki, usiadł na krześle smutny i zażenowany.
-Dobrze, przyglądajcie się uważnie.
Nauczyciel potarł rękę o rękę i wystawił przed siebie, a przed nim uformowała się ognista tarcza, po wykonaniu zaklęcia spojrzał na zegar słoneczny, który stał obok niego.
-Późno już, idźcie do domu, koniec lekcji.
-Sarcerion, wracamy razem?
Powiedział Raytlion do przyjaciela, lecz go już nie było w sali. Chłopiec wyszedł ze szkoły i zaczął kierować się w stronę domu, tak jak przyszedł, tak wracał bocznymi uliczkami. Kiedy dotarł do domu, otworzył drzwi i na progu krzyknął
-Mamo, wróciłem!
Okazało się, że straż miejska była w domu, robili przesłuchanie mamie chłopca.
-Mamo o co chodzi?
-Sarcerion nie żyje chłopcze, a Ty masz kłopoty.
Odpowiedział strażnik.
-Ale to nie ja, prosze mi uwierzyć!
-Wyjaśnisz to królowi, chodźmy.
Jeden ze strażników zaczął zbliżać się w stronę chłopca, ten nie wiedząc co zrobić, postanowił uciekać, przypomniał sobie lekcje, powtórzył wszystko tak jak nauczyciel, a z Jego rąk wyleciała kula ognia, która zaczęła lecieć w stronę strażnika, dostał w głowę nie miał szans na przeżycie.
Drugi wyjął swój miecz i zaczął szturmować na chłopaka, ten natomiast użył techniki ognistej tarczy i zaczął się cofać, aby wyjść z domu i mieć większą możliwość do ucieczki, niestety nie wszystko wyszło tak jak planował, tarcza pękła, a strażnik celował mu mieczem w głowę, nagle zrobiło się ciemno, a błyskawica zabiła członka straży miejskiej. Z dachu zeskoczyła zakapturzona postać.
-Jeśli chcesz wyjść stąd cało bez żadnych zagrożeń, choć ze mną
Raytlion bez zastanowienia podszedł do nieznajomego, po czym razem z nim zniknął w ciemnościach.

Rozdział II, nowy dom


Raytlion podczas przemieszczania się nic nie widział prócz migających świateł. Nagle pojawił się w całkiem nieznanym mu miejscu, a obok niego stała osoba, która uratowała go przed smutnym losem.
-Tutaj będziesz bezpieczny, na imie mam Xemorin, a to Twój pokój, zdrzemnij się i odpocznij.
-Dobrze, dziękuje za pomoc. - odpowiedział chłopiec spoglądając na szatę Xemorina. Była ciemna, kolor podbiegał pod czerń/granat. Na środku szaty widniał dziwny znak, pęknięta czaszka przebita mieczem.
-Miłych snów. - powiedział do chłopca wychodząc z Jego pokoju i kierując się do ogromnego budynku wzorowanego na pałac. Chłopiec ledwo położył się na łóżku, a już spał jak zabity.

Rodział III, trening


Raytlion ledwo obudził się, a już czekało na niego śniadanie obok łóżka, nie czekał na nic, złapał i jadł. Po posiłku postanowił wyjść z pokoju, aby rozejrzeć się po okolicy, gdy minął próg i wyszedł poza teren pokoju, ujrzał Xemorina, podbiegł do niego czym prędzej.
-Jeszcze raz dziękuje za pomoc, ale mogę spytać po co mnie tu sprowadziłeś?
-Żebyś zaczął nowe życie, nauczę Cię tutaj zaklęć i jak się bronić wybrańcu.
-Wybrańcu?O co chodzi?
*On nic nie wie?Czyli nie jest za późno*
-Nie, nic pomyliłem się, spotkajmy się tutaj za 30 min.
Chłopiec wrócił do swojego pokoju, aby wszystko dokładnie przemyśleć. Postanowił, że tu zostanie i będzie się uczył, aby zostać legendą, wyszedł z pokoju i pobiegł na miejsce spotkania, Xemorin już tam na niego czekał.
-Wiedziałem, że nie uda Ci się poczekać 30 min, dobrze zacznijmy teraz. W szkole uczyłeś się zaklęć poprzez technikę, jest łatwiejszy sposób, wystarczy wypowiedzieć nazwę, znając wszystkie nazwy czarów na pamięć, możesz być niepokonany.
-Rozumiem, nauczysz mnie tych nazw?
-Oczywiście, podnieś rękę w górę i powiedz Meruco, potem skieruj palec na tamten kamień.-Powiedział wskazując na ogromny głaz. Chłopiec podniósł rękę ku niebu, wystawiając wskazujący palec.
-Meruco!
Niebo zrobiło się ciemne, błyskawica uderzyła w rękę chłopca, po czym on skierował ją w stronę kamienia, a ogromna, ciemna błyskawica ulotniła się z Jego palca i zmiotła z powierzchni ziemi ogromny głaz.
-Super, a teraz nauczę Cie nazw kuli ognia i ognistej tarczy, kula to Reductio, a tarcza Neruna.
Chłopiec wystawił ręce przed siebie
-Reductio! - z Jego rąk wyleciała dość spora płomienna kula.
-Neruna! - tym razem w rękach pojawiła się ognista tarcza, która po chwili zniknęła.
-Brawo, widać jesteś zdolny, idę do miasta, przyłączysz się?
-Dobrze, z chęcią się przejdę
Xemorin wziął chłopca pod szatę i w jednym momencie znaleźli się w mieście. Raytlion razem, ze swoim mistrzem zaczął kierować się w stronę targu. Nagle ujrzeli listy gończe za chłopcem, a nagrodą była dość spora sumka, w końcu twierdzą, że zabił dwóch strażników, w jednej chwili ludzie zaczęli dziwnie mu się przyglądać, a w ich stronę szła czwórka strażników. Zanim dobiegli chłopak z Xemorinem wraz z jedzeniem, które było na sprzedaż zniknęli i wrócili do kryjówki.
-To zaklęcie jest super!Jak to robisz? - Krzyknął Raytlion
-To proste, wyobrażasz sobie miejsce do jakiego chcesz się przenieść, a potem w myślach wypowiadasz słowa Nidursu, ale nie używaj go, nie jesteś gotów.
-Dobrze, to czego się nauczę?
-Lodowych i ognistych strzałek z palców, wyciągnij przed siebie rękę i złącz palce, lodowe strzałki mają nazwę Inudu, a ogniste Finudo
Chłopiec skupił się i wystawił przed siebie rękę ze złączonymi palcami.
-Inudu! Finudo!
Z Jego palców wyleciały lodowe strzałki, a za nimi leciały ogniste.
-Jesteś zdolny, poćwicz sobie sam, a ja pójdę do pałacu zdać raport i zanieść pożywienie.
-Dobrze. - odparł chłopiec spoglądając na Xemorina.
Dręczyło go dziwne uczucie, nigdy nie czuł takiego smutku, zadowolenia i żalu w jednym, zapewne smutku z powodu ucieczki, żalu z powodu straty przyjaciela, a zadowolenia z tego iż odnalazł nowy dom.
Mimo tego stwierdził iż nic nie zastąpi mu prawdziwego domu, dlatego postanowił odwiedzić matkę.
Zaczął wyobrażać sobie okolicę Jego domu.
*Nidursu* - nagle znalazł się obok swojego mieszkania, kiedy wszedł do środka zastał zamordowaną matkę leżącą na posadzce, obok leżała nieznajoma osoba i dwóch strażników. Chłopca zaczął rozpierać gniew, energia i chęć niszczenia, nagle ogromny ciemny promień wystrzelił w niebo, rozsadził cały dach oraz zmiótł dom i wszystko w okolicy 300m tak, że nie było po tym śladu. Nagle zaczął świecić na kolor podchodzący pod czerń/granat. Kiedy Raytlion rozejrzał się, zauważył że jest otoczony przez straż miejską, chłopak ledwo machnął ręką, a już wyleciało z niej ciemne demoniczne ostrze, ostre jak brzytwa, które przecięło strażników na pół. Król chyba wiedział dokładnie co się dzieje, gdyż wysłał w tamto miejsce straż królewską, specjalne oddziały łucznicze, prawie całe wojsko miasta.
Kiedy armia dotarła na miejsce, na sam czub wychylił się dowódca, chyba nie miał czasu na rozmowy, wyglądał jakoś dziwnie znajomo. To się stało, padł rozkaz do ataku, młody wybraniec nie wiedząc co zrobić, wystawił ręce przed siebie, a ogromny strumień energii zmiótł strażników z pola widzenia. Nagle z rąk zrobiły mu się szpony, które machnięciem mogłyby przeciąć górę. Podbiegł do dowodzącego wbijając mu rękę w klatkę piersiową i wyrywając mu tym samym serce. Martwemu już przywódcy paladynów spadł hełm z głowy, Raytlion już wiedział po czym go poznał, to był Jego ojciec, ten który niby zginął pięć lat temu, chłopak uwolnił z siebie energię i powrócił do normalnego stanu, ,był cały zapłakany, w tym samym momencie straż miejska rzuciła się na niego nagle pojawił się Xemorin wraz z innymi ludźmi z kryjówki w kilka minut wybili całe wojsko miasta i przenieśli chłopca spowrotem do Jego nowego domu.
-Mówiłem Ci, żebyś nie używał tego zaklęcia! Ehh, idź do pokoju, później potrenujemy.
Chłopiec zaczął kierować się w stronę pokoju, lecz myśl, iż to on zabił swojego ojca nie dawała mu spokoju.

CDN...


Opowiadanie bierze udział w konkursie.

Ostatnio edytowany przez AdaseK (2011-10-14 16:05:05)


Obsługuje język XHTML i CSS w stopniu prawie perfekcyjnym.

Offline

 

#2 2011-09-16 16:00:40

 Mr. Book

http://i.imgur.com/S1dm7.png

42422219
Skąd: Forum
Zarejestrowany: 2011-07-30
Posty: 206
Punktów :   
Ulubiona książka: "Felix, Net i Nika"
Ulubiony autor: Rafał Kosik
Hobby: Informatyka ^^
WWW

Re: Opowiadanie

Super, gratuluję pomysłu...

Moje uwagi

wyleciała taka mała

poprawa taka na tak ( taki błąd znalazłem, jest jeszcze gdzieś kropka niepostawiona i widziałem jeszcze jeden błąd stylistyczny ale teraz nie mogę go znaleźć)


Ogólnie praca jest niezła.
Czekamy na więcej!

Oby tak dalej


Zapraszam na mój nowy portal 2014.  http://erudyci.net/

Offline

 

#3 2011-09-16 16:39:49

 Angellos

http://i.imgur.com/ufnhG.jpg

Skąd: ta szybkość?
Zarejestrowany: 2011-09-14
Posty: 52
Punktów :   
Ulubiona książka: Seria "Dziedzictwo"
Ulubiony autor: J.R.R. Tolkien, J.K. Rowling
Hobby: Informatyka, fantastyka

Re: Opowiadanie

Moim zdaniem rozwój akcji jest zbyt szybki, opowiadanie mi się średnio podoba. Szlifuj swoje umiejętności


E-mail: dndsad@wp.pl | AQQ: angellos@aqq.eu | GG: 36638743

http://www.tuchow.pl/images/flagi/flaga-czech.jpg Piszę poprawnie po polsku!

Offline

 

#4 2011-09-16 16:43:56

 Mr. Book

http://i.imgur.com/S1dm7.png

42422219
Skąd: Forum
Zarejestrowany: 2011-07-30
Posty: 206
Punktów :   
Ulubiona książka: "Felix, Net i Nika"
Ulubiony autor: Rafał Kosik
Hobby: Informatyka ^^
WWW

Re: Opowiadanie

Trochę masz rację, możesz dołożyć jakiś mały opis lub rozbudwać lekcję

Może na coś wpadniesz...


Zapraszam na mój nowy portal 2014.  http://erudyci.net/

Offline

 

#5 2011-09-16 17:05:10

AdaseK

http://i.imgur.com/ufnhG.jpg

Zarejestrowany: 2011-09-12
Posty: 66
Punktów :   

Re: Opowiadanie

Oczywiście, postaram się to poprawić, rozwój akcji jest szybki początkowo, potem będzie się działo, długie treningi itd. walki Głównego Bohatera z innymi, poszukiwania morderców, morderstwo rodziny itd. ;]]


Obsługuje język XHTML i CSS w stopniu prawie perfekcyjnym.

Offline

 

#6 2011-09-16 17:38:18

Muflon

http://i.imgur.com/ufnhG.jpg

Zarejestrowany: 2011-09-10
Posty: 62
Punktów :   
Ulubiona książka: Eragon
Ulubiony autor: Christopher Paolini

Re: Opowiadanie

Kod:

-[b]Przepraszamy, zaspaliśmy[/b] Odpowiedzieli jednocześnie na pytanie.

Co do dialogów... Wydaje mi się, że jest ich za dużo... Nie wiem czy specjalnie, jednak jest błąd... Dialog powinien wyglądać tak:

- Przepraszamy, zaspaliśmy. - odpowiedzieli jednocześnie na pytanie.

Może chcesz pisać inaczej... Jednak na konkursie będzie to brane pod uwagę. !

Akapitów też nie widzę, jednak nie to jest najważniejsze

Czytam czytam... Pierwsze zdania (gdyby ktoś nie czytał wstępu) wyglądały na normalny świat, życie, a tutaj nagle uczą się kul ognia. Widzę, że narazie faworyzujesz swojego bohatera, że jest wybrańcem i lepiej sobię ze wszystkim radzi... Może to nie jest złe, tylko jest jeszcze inne wyjście ; P  Brakuje opisów, które bardziej wprowadziłyby w twój świat. Opis szkoły, domu, kolegi, klasy co kolwiek ; D .

Mimo wszystko, ostatnie zdania zachęcają do kolejnego czytania. Uważam tak jak Angellos z tym rozwojem zdarzeń. Ćwicz, a napewno lepiej Ci to wyjdzie

Patrząc, że to twoje pierwsze opowiadanie, na zachęte dam 6+/10 Powodzenia w dalszym pisaniu! ; D


http://i96.photobucket.com/albums/l178/fireander/eragon.png
" Ja się cofam... ale dlatego, żeby wziąć rozbieg... "

Offline

 

#7 2011-09-16 17:46:34

AdaseK

http://i.imgur.com/ufnhG.jpg

Zarejestrowany: 2011-09-12
Posty: 66
Punktów :   

Re: Opowiadanie

Cóż, a więc opisy będą w słowniczku ;] przykro mi, ale nie chcę dodawać tutaj do fabuły xd.


Obsługuje język XHTML i CSS w stopniu prawie perfekcyjnym.

Offline

 

#8 2011-09-16 17:48:28

 Mr. Book

http://i.imgur.com/S1dm7.png

42422219
Skąd: Forum
Zarejestrowany: 2011-07-30
Posty: 206
Punktów :   
Ulubiona książka: "Felix, Net i Nika"
Ulubiony autor: Rafał Kosik
Hobby: Informatyka ^^
WWW

Re: Opowiadanie

Hmmm. Muflon, a skąd wiesz, że AdaseK bierze udział w konkursie?

http://www.teenbookforum.pun.pl/viewtopic.php?id=76

W razie wątpliwości zobacz mój post

Musi napisać, że te opowiadanie bierze udział...


Zapraszam na mój nowy portal 2014.  http://erudyci.net/

Offline

 

#9 2011-09-16 17:52:52

Muflon

http://i.imgur.com/ufnhG.jpg

Zarejestrowany: 2011-09-10
Posty: 62
Punktów :   
Ulubiona książka: Eragon
Ulubiony autor: Christopher Paolini

Re: Opowiadanie

Wiem, o co chodzi... Nie napisał, że to opowiadanie jest do konkursu... Ale ja go tylko upomniałem, że gdyby wziął udział w konkursie, musiałby zmienić "styl dialogów" jakim się posługuje ;P


http://i96.photobucket.com/albums/l178/fireander/eragon.png
" Ja się cofam... ale dlatego, żeby wziąć rozbieg... "

Offline

 

#10 2011-09-17 11:56:04

AdaseK

http://i.imgur.com/ufnhG.jpg

Zarejestrowany: 2011-09-12
Posty: 66
Punktów :   

Re: Opowiadanie

Słowo ode mnie

This Is Edit!

małe poprawki, teraz oceńcie.


Obsługuje język XHTML i CSS w stopniu prawie perfekcyjnym.

Offline

 

#11 2011-09-17 12:31:11

 Angellos

http://i.imgur.com/ufnhG.jpg

Skąd: ta szybkość?
Zarejestrowany: 2011-09-14
Posty: 52
Punktów :   
Ulubiona książka: Seria "Dziedzictwo"
Ulubiony autor: J.R.R. Tolkien, J.K. Rowling
Hobby: Informatyka, fantastyka

Re: Opowiadanie

No, teraz jest znacznie lepiej

Btw. Powinno być "This text was edited", albo coś w ten deseń


E-mail: dndsad@wp.pl | AQQ: angellos@aqq.eu | GG: 36638743

http://www.tuchow.pl/images/flagi/flaga-czech.jpg Piszę poprawnie po polsku!

Offline

 

#12 2011-09-17 12:47:04

 Mr. Book

http://i.imgur.com/S1dm7.png

42422219
Skąd: Forum
Zarejestrowany: 2011-07-30
Posty: 206
Punktów :   
Ulubiona książka: "Felix, Net i Nika"
Ulubiony autor: Rafał Kosik
Hobby: Informatyka ^^
WWW

Re: Opowiadanie

proszę Pani.

To nie powinno być proszę Pana?


Zapraszam na mój nowy portal 2014.  http://erudyci.net/

Offline

 

#13 2011-09-17 12:58:26

AdaseK

http://i.imgur.com/ufnhG.jpg

Zarejestrowany: 2011-09-12
Posty: 66
Punktów :   

Re: Opowiadanie

Edit..


Obsługuje język XHTML i CSS w stopniu prawie perfekcyjnym.

Offline

 

#14 2011-09-17 15:17:46

Muflon

http://i.imgur.com/ufnhG.jpg

Zarejestrowany: 2011-09-10
Posty: 62
Punktów :   
Ulubiona książka: Eragon
Ulubiony autor: Christopher Paolini

Re: Opowiadanie

Teraz jest lepiej


http://i96.photobucket.com/albums/l178/fireander/eragon.png
" Ja się cofam... ale dlatego, żeby wziąć rozbieg... "

Offline

 

#15 2011-09-18 14:08:23

AdaseK

http://i.imgur.com/ufnhG.jpg

Zarejestrowany: 2011-09-12
Posty: 66
Punktów :   

Re: Opowiadanie

This Is Edit!

a spróbujcie mnie tylko surowo ocenić, a ręka, noga, mózg na ścianie.


Obsługuje język XHTML i CSS w stopniu prawie perfekcyjnym.

Offline

 


Informacje

Top Listy:
pun.pl - załóż 

darmowe forum dyskusyjne PunBB


pun.pl - załóż darmowe 

forum dyskusyjne PunBB
Klikajcie tu codziennie :)


TOPLISTA. Najlepsza toplista. Ranking.


stat4u

Bezpieczna strona
Skład
Administrator:

Mr. Book


Moderatorzy:

W trakcie rekrutacji

Reklama
Nasze bannery:
Teen Book Forum
Teen Book Forum


Wymiany:

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plBTS najtansze-zaproszenia-slubne.eu